Zdarza ci się pożyczać samochód? Bez względu na to, czy pożyczasz od kogoś, czy też pożyczasz komuś, musisz znać odpowiedzi na kilka kluczowych pytań: „Kto odpowiada za wyrządzoną szkodę?”, „Kto musi ubezpieczyć samochód?”, „Kto traci zniżki: kierowca czy właściciel?”. Wszystkie wątpliwości rozwiewamy poniżej. Dowiesz się tutaj wszystkiego o szkodzie pożyczonym samochodem.
- O czym musisz pamiętać, jeśli pożyczasz samochód?
- Kto musi kupić OC – właściciel czy użytkownik auta?
- Ile wynoszą kary za brak OC?
- Kto odpowiada za kolizję pożyczonym samochodem?
- Kto traci zniżki: kierowca pożyczonego auta czy właściciel?
- Kiedy za spowodowanie kolizji pożyczonym samochodem zapłaci kierowca?
- Czy właściciel pożyczonego auta może domagać się rekompensaty od kierowcy?
- Czy o pożyczeniu samochodu trzeba informować ubezpieczyciela?
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że z niewinnie wyglądającej sytuacji, gdy np. sąsiad pożycza samochód, żeby podjechać nim do pobliskiego sklepu, może wyniknąć sporo nieprzyjemności zarówno dla osoby, która jest właścicielem pojazdu, jak i pożyczającego.
O czym musisz pamiętać, jeśli pożyczasz samochód?
Jeśli decydujesz się pożyczyć od kogoś samochód, to przez rozpoczęciem jazdy lepiej sprawdź, czy auto na pewno jest ubezpieczone. Dziś właściciel samochodu nie musi przekazywać ci papierowych dokumentów (chyba że samochód ma opuścić granice Polski), ponieważ w razie kontroli policjanci mogą sprawdzić je w bazie.
Warto samodzielnie, w bardzo prosty sposób upewnić się, czy pożyczony samochód posiada OC, a robi się to poprzez wpisane numeru rejestracyjnego pojazdu na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Dlaczego to takie ważne? Ponieważ w przypadku spowodowania kolizji lub wypadku, szkody poszkodowanych zawsze wypłacane są z polisy OC samochodu, a nie kierowcy.
Mówi o tym art. 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych: „Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu”.
Oznacza to, że jeśli samochód jest ubezpieczony, to polisa OC chroni każdego kierowcę tego pojazdu – również Ciebie, jeśli np. pożyczysz auto od znajomego. Ubezpieczenie OC zawsze bowiem przypisane jest do samochodu, a nie do jego właściciela.
Do tego musimy pamiętać, że szkody wynikające z wypadku mogą być bardzo duże. Wlicza się do nich bowiem nie tylko naprawa uszkodzonego samochodu, ale też np. koszty leczenia poszkodowanych pasażerów, rehabilitacji, uszczerbku na zdrowiu, zadośćuczynieniu z tytułu niezdolności do pracy, czy nawet śmierci.
Jeśli samochód jest ubezpieczony, koszty kolizji i wypadków pokrywa OC wykupione na ten pojazd. Jednak w razie braku tej polisy, zostaną one przerzucone zarówno na kierowcę, jak i właściciela pojazdu!
Sprawdź oferty OC/AC najtańszych ubezpieczycieli
Kto musi kupić OC – właściciel czy użytkownik auta?
Tu sprawa jest prosta – obowiązek zakupu obowiązkowej polisy spoczywa na właścicielu pojazdu. Nawet jeśli zdecyduje się on pożyczyć komuś samochód na kilka tygodni lub miesięcy, to i tak właściciel musi uiścić obowiązkową składkę. Jeśli tego nie zrobi, powinien liczyć się z karą, w wysokości uzależnionej od okresu w jakim samochód nie był ubezpieczony.
Ile wynoszą kary za brak OC?
Przede wszystkim należy wiedzieć, że samochód ani jeden dzień nie może pozostać bez obowiązkowej polisy. Nawet, jeśli jest popsuty, stoi pod blokiem na cegłówkach lub nie wyjeżdża z garażu, to jeśli jest zarejestrowany, musi mieć opłacone OC. Kary za brak tego ubezpieczenia są bardzo wysokie i w 2021 roku dla samochodu osobowego wynoszą:
- do 3 dni bez polisy OC – 1120 zł;
- 4 – 14 dni bez polisy OC – 2800 zł;
- powyżej 14 dni bez polisy OC – 5600 zł.
W 2022 roku zostaną one podniesione odpowiednio do kwot: 1204 zł, 3010 zł i 6020 zł.
Kto odpowiada za kolizję pożyczonym samochodem?
Zakładamy „normalną” sytuację, czyli taką, w której pojazd ma ważne OC. Wówczas, bez względu na to, kto prowadził samochód, straty osoby lub osób poszkodowanych pokryje polisa OC przypisana do tego auta . Wszystko dlatego, że to ubezpieczenie nie jest powiązane z właścicielem, ale z pojazdem.
Kup OC już od 280 zł!
- Ceny oc w 5 minut
- Porównaj oferty 14 towarzystw
- Pomoc 200 agentów
Jednak konsekwencje spowodowania wypadku lub kolizji wynikające z przepisów (czyli np. mandat) ponosi już kierowca samochodu.
Przykład: Pani Maria pożyczyła samochód panu Józefowi. Ten zagapił się na skrzyżowaniu, nie ustąpił pierwszeństwa i wjechał w auto pani Kazimiery. W tej sytuacji straty pani Kazimiery zostaną pokryte z polisy pani Marii, mimo że samochodem kierował pan Józef. Pan Józef dodatkowo otrzymał również mandat.
Kto traci zniżki: kierowca pożyczonego auta czy właściciel?
To pytanie w przypadku kolizji wydaje się kluczowe. W końcu to pan Józef popełnił błąd i spowodował kolizję, więc czemu odpowiadać ma za niego pani Maria? Przepisy w tej sytuacji są jednak jasne – zniżki traci właściciel samochodu, czyli w tym przypadku pani Maria. I to właśnie dlatego warto dwa razy zastanowić się przed pożyczeniem komuś samochodu, ponieważ ewentualna kolizja spowodowana naszym samochodem przez innego kierowcę, i tak obciąży naszą historię ubezpieczeniową.
Czy wobec tego osoba, która kierowała naszym pojazdem i spowodowała szkodę będzie uznawana przez ubezpieczycieli za bezpiecznego kierowcę? Niezupełnie. W bazie UFG zostanie odnotowane zarówno z czyjej polisy OC zostało wypłacone odszkodowanie, jak dane kierującego pojazdem.
Jeśli sprawca szkody posiada własny samochód lub kupi go w niedalekiej przyszłości, podczas zakupu polisy OC również może otrzymać zwyżkę. Jest to z reguły zależne od polityki cenowej wybranego ubezpieczyciela.
Kiedy za spowodowanie kolizji pożyczonym samochodem zapłaci kierowca?
Istnieją także wyjątkowe sytuacje, w których towarzystwo ubezpieczeniowe lub Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny mogą domagać się odszkodowania od kierowcy nawet wtedy, gdy samochód był ubezpieczony.
Dochodzi do tego na podstawie tzw. regresu ubezpieczeniowego, czyli ubezpieczyciel lub UFG płaci poszkodowanemu, ale później domaga się zwrotu pieniędzy od kierującego pojazdem. Może do tego dojść, gdy kierowca:
- prowadził samochód pod wpływem alkoholu, narkotyków lub innych środków odurzających;
- doprowadził do wypadku umyślnie;
- zbiegł z miejsca zdarzenia;
- nie miał ważnych uprawnień do prowadzenia danego pojazdu;
- ukradł pojazd.
Czy właściciel pożyczonego auta może domagać się rekompensaty od kierowcy?
Jeśli naszym samochodem ktoś doprowadzi do kolizji, wówczas stracimy część zniżek (na ogół 10 – 20 proc.), a to oznacza, że za kolejną polisę zapłacimy więcej (niejednokrotnie trzeba liczyć się z wydatkiem wyższym o kilkaset złotych). Czy w tej sytuacji możemy jakoś wyegzekwować pokrycie tych strat od kierowcy, która prowadził nasz samochód?
W idealnym świecie osoba, która spowodowała wypadek powinna pokryć wszystkie nasze straty (także te dotyczące naszego samochodu lub ew. różnicy w składce AC). Nie wszyscy jednak się do tego poczuwają, a wówczas jedynym rozwiązaniem jest wejście na drogę sądową. Tyle tylko, że to droga dość długa, a do tego często niezbyt przyjemna.
Uwaga! Idealnym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest dogadanie się między kierowcą naszego pojazdu, który spowodował kolizję a poszkodowanym. Jeśli bowiem szkoda nie jest duża, wówczas kierowca może spróbować porozumieć się z poszkodowanym i pokryć szkodę z własnej kieszeni, bez angażowania towarzystwa ubezpieczeniowego.
Przykład: Pan Michał pożyczył samochód od pana Krzysztofa. Niestety, podczas parkowania pożyczonego pojazdu zarysował auto pani Anny. Pan Michał nie chciał jednak narażać pana Krzysztofa na utratę zniżek, więc zaproponował pani Annie, że sam pokryje szkodę, bez informowania towarzystwa ubezpieczeniowego. Pani Anna zgodziła się na zadośćuczynienie w kwocie 500 zł i sprawa została załatwiona bez angażowania ubezpieczyciela pana Krzysztofa, a co za tym idzie – bez utraty przez niego zniżek.
Czy o pożyczeniu samochodu trzeba informować ubezpieczyciela?
W tej sytuacji towarzystwa ubezpieczeniowe najbardziej wyczulone są na sytuacje, w których samochodem jeździ kierowca młody i niedoświadczony, a za takich większość ubezpieczycieli uważa osoby poniżej 26. roku życia.
Gdy podczas kupowania polisy OC zadeklarujemy, że samochodem będzie jeździł również młody kierowca, wówczas musimy liczyć się z trochę wyższą składką. Jeśli jednak tego nie zrobimy, a taka osoba doprowadzi do wypadku lub kolizji, to może spodziewać się, że towarzystwo ubezpieczeniowe dokona rekalkulacji składki.
Oblicz składkę OC/AC z uwzględnieniem dodatkowego kierowcy