Cofanie licznika to problem szeroko rozpowszechniony w całej Unii Europejskiej. Skorygowanie rzeczywistego przebiegu pojazdu oznacza stratę finansową dla nabywcy. Aktualnie obowiązują już surowe przepisy za przekręcanie wskazań liczników. Dodatkowo wprowadzone zostały rozwiązania, które mają pomóc w wychwyceniu fałszerstw.
Kupując pojazd, zwracamy uwagę na wiele czynników, a jednym z nich jest liczba przejechanych kilometrów. Wskazanie licznika ma bezpośrednie przełożenie na cenę. Psychologiczną barierą dla wielu potencjalnych kupców jest 200 tys. km. Nieuczciwi sprzedawcy mieli dotychczas swoje sposoby na to, by zachęcić kierowców do zainteresowania się ich ofertą – w sprzedawanych autach przekręcali liczniki. Dziś ten proceder jest coraz mniej opłacalny choćby z uwagi na wysokie kary.
Jakie są straty w Unii Europejskiej z powodu cofania liczników?
Jak można przeczytać na stronie Parlamentu Europejskiego, nieuczciwi sprzedawcy pojazdów, którzy cofają liczniki, generują straty gospodarcze o wartości od 5,6 do 9,6 mld euro w skali całej Unii Europejskiej. Proceder jest powszechny – szacuje się, że odsetek zmanipulowanych samochodów w sprzedaży krajowej wynosi od 5 do 12 proc. Jeszcze większy jest w sprzedaży transgranicznej – tam dochodzi nawet do 50 proc.
Nieuczciwe praktyki odbijają się na kupujących, którzy przepłacają. Stratne są również towarzystwa ubezpieczeniowe, gdyż wyliczają one składkę ubezpieczeniową w oparciu o nieprawdziwe parametry. Kwestie finansowe to jednak nie wszystko – im więcej kilometrów pojazd przejechał, tym bardziej wyeksploatowane są jego części i tym większe zagrożenie stanowi on na drodze. Jeżeli dodać do tego, że w Polsce rynek pojazdów używanych jest o wiele większy niż rynek samochodów nowych, to wdrożenie kar za wszelkie manipulacje licznika okazało się niezbędne.
Co grozi za cofanie licznika?
W myśl aktualnie obowiązujących przepisów cofanie licznika to przestępstwo. Zgodnie z art. 306a Kodeksu karnego
- osoba zmieniająca wskazania drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingerująca w prawidłowość jego pomiaru oraz
- osoba zlecająca wykonanie tej modyfikacji
musi liczyć się z surowymi konsekwencjami – czyn ten podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Jedynie wówczas, gdy sprawa jest mniejszej wagi, osoba zlecająca lub fałszująca wskazania licznika podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.
Powyższa konstrukcja prawna powoduje, że ani osoba zlecająca cofnięcie licznika, ani fachowiec, który się tym zajmie, nie unikną odpowiedzialności.
Warto pamiętać, że aktualnie cofanie licznika wychwycą odpowiednie służby. Policja, straż graniczna, inspekcja transportu drogowego, żandarmeria wojskowa i służby celne otrzymały uprawnienia do kontrolowania i spisywania stanu licznika. To ma z kolei pomóc w wychwyceniu wszystkich korekt licznika, które miały miejsce w pojeździe.
Kup OC już od 280 zł!
- Ceny oc w 5 minut
- Porównaj oferty 14 towarzystw
- Pomoc 200 agentów
Kiedy wymiana licznika jest dopuszczalna?
Czasem wymiana licznika w samochodzie jest niezbędna. Wystarczy wskazać, że drogomierz może zostać uszkodzony w wyniku kolizji lub wypadku drogowego. Kwestię tę precyzuje art. 81a ustawy Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z którym wymiana drogomierza może mieć miejsce, gdy:
- nie odmierza on przebiegu pojazdu w sytuacji, w której ze względu na przeznaczenie powinien ten przebieg odmierzać,
- jest konieczna wymiana elementu pojazdu, z którym drogomierz jest nierozerwalnie związany.
Wymiana drogomierza może przy tym nastąpić wyłącznie na drogomierz sprawny i właściwy dla danego typu pojazdu.
Aby zapobiec manipulacji, właściciel, który dokonał wymiany drogomierza, musi w terminie 14 dni od jego wymiany zgłosić się do stacji kontroli pojazdów. W jakim celu? Pracownicy stacji odczytają wskazania drogomierza i wprowadzą je do bazy CEPiK. Usługa jest odpłatna, przy czym opłata nie może być wyższa niż 100 zł. Właściciel samochodu będzie musiał też złożyć oświadczenie, w którym poda m.in. przyczynę wymiany drogomierza.
Właściciel pojazdu, który nie zgłosi się do stacji kontroli pojazdów, musi liczyć się z grzywną w wysokości do 3 tys. zł.
Jak sprawdzić, czy licznik w samochodzie nie został cofnięty?
Według ekspertów nawet wysokie kary nie spowodują, że proceder cofania liczników całkowicie zniknie z rynku. Czy to oznacza, że kupując używany pojazd, musimy wychodzić z założenia, że zostaniemy oszukani? Jest sposób, by sprawdzić prawdomówność sprzedawcy.
W 2014 r. uruchomiona została usługa Historia Pojazdu. Każda osoba kupująca może sprawdzić stan licznika spisany podczas ostatniego badania technicznego, korzystając ze strony historiapojazdu.gov.pl. Aby zweryfikować auto, wystarczy podać numer rejestracyjny, numer VIN i datę pierwszej rejestracji. Wszystkie te dane można uzyskać od sprzedawcy samochodu. Skorzystanie z usługi Historia Pojazdu jest bezpłatne, a raport można pobrać lub wydrukować.
Przed sfinalizowaniem zakupu samochodu warto też odwiedzić zaufany warsztat samochodowy. Mechanicy z dużym doświadczeniem są w stanie wykryć, czy doszło do manipulacji wskazaniami licznika. Taką czujnością warto wykazać się zwłaszcza w przypadku samochodów sprowadzanych z zagranicy. To właśnie w ich przypadku najczęściej mają miejsce nadużycia.
Podsumowanie:
- Unia Europejska traci od 5,6 do 9,6 mld euro w związku z praktyką cofania liczników w samochodach.
- Cofanie licznika jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Dotyczy to zarówno osoby zmieniającej wskazania drogomierza, jak i zlecającej tę czynność.
- Wymiana drogomierza jest możliwa jedynie w dwóch przypadkach wymienionych w ustawie Prawo o ruchu drogowym.
- Wymiana licznika oznacza konieczność zgłoszenia się do stacji kontroli pojazdów, by jej pracownicy dokonali odczytu.
- Przed zakupem samochodu warto zapoznać się z jego historią, która jest dostępna na historiapojazdu.gov.pl.